Pośrodku Europy spiskują.
Dzieje się to w roku 1291.
Są to ludzie różnego pochodzenia, wyznawcy
różnych religii, mówiący różnymi językami.
Podjęli przedziwne postanowienie, że będą
rozumni.
Zdecydowali się zapomnieć o tym, co ich różni,
a wzmocnić to, co łączy.
Byli żołnierzami Konfederacji, a jeszcze później
najemnikami, albowiem żyli w biedzie, przywykli do
wojaczki, i nieobca im była myśl,
że wszystkie przedsięwzięcia człowieka są tak samo daremne.
Byli Winkelriedem, który rzuca się na wymierzone nań lance wrogów,
po to, by towarzysze broni mogli ruszyć naprzód.
Są chirurgiem, duszpasterzem lub prokuratorem,
są jednak również Paracelsusem i Amielem,
i Jungiem, i Paulem Klee.
Pośrodku Europu, na wyżynnych ziemiach Europy,
wznosi się wieża rozumu i niewzruszonej wiary.
Kantonów jest obecnie dwadzieścia dwa.
Kanton genewski, ostatni, jest jedną z mych ojczyzn.
Jutro ogarną całą ziemię.
Być może to, co mówię, jest dalekie od prawdy;
oby było prorocze.
MANIFEST ÁLVARA DE CAMPOS
Co, do cholery!
Ani nie przybył król, ani nie zabił się Afonso Costa, spadając z wozu!
I wszystko zostało po staremu, i zyskaliśmy tylko ubytek Niemców...
I po to powstała Portugalia!
Kurwa, tyle to o wiele za mało!
Kurwa, tyle bydlaków nie jest ludźmi!
Kurwa, Portugalia, którą widać, to tylko to!
Pozwólcie zobaczyć Portugalię, której nie pozwalacie zobaczyć!
Dajcie jej się pokazać, bo to jest właśnie Portugalia!
Kropka.
Teraz zaczyna się manifest:
Kurwa!
Kurwa!
Słuchajcie dobrze:
KURRRRWA!
Jeden guzik nie dopięty
W bluzce sprzedawczyni -
Pozwalam się oszukać przy wydawaniu reszty.
CIEPŁO
Ręce można też ogrzać
i o garnuszek
w którym jest gorąca kawa
jeśli na świecie
jest już tak zimno
tak zimno patrzą
ludzie
nawet
rodzone dzieci
od przebudzenia
mówią głosami z blachy i rdzy
syczą i brzęczą
Na końcu wszystkiego spać.
Na końcu czego?
Na końcu tego, czym wszystko się zdaje...
Ten mały prowincjonalny wszechświat pomiędzy gwiazdami,
Ta wioseczka przestrzeni,
I to nie tylko przestrzeni widzialnej, ale nawet przestrzeni totalnej.